Szarlotka sypana
Temu kto wymyślił szarlotkę sypaną dałabym Nobla. Albo Oskara. Albo jeszcze inną nagrodę. Jakaś na pewno się należy, bo ten przepis jest niewiarygodny. Bez zagniatania, bez ucierania, bez ubijania, bez miksera, a przygotowanie nie zajmuje więcej niż 15 minut. I to bez bałaganu w kuchni. A szarlotka jest tak dobra, że moja własna Matka nie chce ze mną rozmawiać ;)
Mama: - Cześć. Co robisz?
Ja: - Kończę szarlotkę sypaną.
M:- Taką jak ja kiedyś robiłam?
J:- Taką samą.
M:- Wiesz, co... Też sobie zrobię. Zadzwonię później.
Mama: - Cześć. Co robisz?
Ja: - Kończę szarlotkę sypaną.
M:- Taką jak ja kiedyś robiłam?
J:- Taką samą.
M:- Wiesz, co... Też sobie zrobię. Zadzwonię później.
Składniki na tortownicę 24 cm:
1 szklanka mąki1 szklanka kaszy manny
½ - ¾ szklanki cukru
1½ łyżeczki proszku do pieczenia
1½ kg jabłek
1 łyżeczka cynamonu (można pominąć, ale polecam)
150 g masła