
Cała moja rodzina uwielbia naleśniki. I choć nie jestem przeciwko zwykłym tradycyjnym plackom z mąki pszennej, to lubię szukać innych kombinacji smakowych. A że naleśniki pojawiają się u nas przynajmniej raz w tygodniu, dobrze też mieć kilka sprawdzonych przepisów na zdrowsze wersje. Do takich zdecydowanie należą naleśniki owsiane. Bardzo lubię podjadać je tak "na sucho", ale smakują dobrze również z białym serem, dżemem lub wytrawnymi farszami. Do tego moje młodsze dziecko, które zapiera się przed owsianką (ciastka i granola są ok (; ), zupełnie nie czuje innego smaku naleśników i zajada się nimi na słodko i w wersji z warzywami. Jest to więc pewien sukces. Jeżeli o mnie chodzi, to polubiłam bardzo ten smak już od pierwszego kęsa i Wam również gorąco polecam. :)

Mąka owsiana bywa trudno dostępna, za to płatki owsiane już nie. Można zemleć płatki w młynku i w ten sposób otrzymujemy właśnie mąkę owsianą. Odkąd mam młynek, uważam że taka opcja jest wygodniejsza, ponieważ płatki owsiane mam zawsze w zapasie.
Składniki na ok. 16 naleśników (17-19 cm):
215 g (2 niepełne szklanki) mąki owsianej*250 ml (1 szklanka) mleka
250 ml niechlorowanej wody (np. źródlanej), plus dodatkowo do rozrzedzenia ciasta
3 jaja
1-2 łyżki oleju, ewentualnie dodatkowo do smażenia
szczypta soli
Mąkę przesypać do większej miski. Dodać mleko, wodę, jajka, olej i sól. Wymieszać rózgą kuchenną do powstania gładkiej jednolitej masy. Ciasto naleśnikowe przykryć ściereczką i odstawić na godzinę, żeby zgęstniało.
Gdy ciasto zgęstnieje dodawać po kilka łyżek wody do otrzymania odpowiedniej konsystencji (w sumie nie więcej niż pół szklanki).
Przed rozprowadzeniem porcji ciasta, dno patelni posmarować pędzelkiem cienką warstwą oleju.** Naleśniki smażyć na rozgrzanej, nieprzywierającej patelni z obu stron na delikatnie rumiany kolor.
Gdy ciasto zgęstnieje dodawać po kilka łyżek wody do otrzymania odpowiedniej konsystencji (w sumie nie więcej niż pół szklanki).
Przed rozprowadzeniem porcji ciasta, dno patelni posmarować pędzelkiem cienką warstwą oleju.** Naleśniki smażyć na rozgrzanej, nieprzywierającej patelni z obu stron na delikatnie rumiany kolor.
Smacznego!
* Zamiennie można użyć płatków owsianych zmielonych w młynku ** W razie konieczności powtarzać (u mnie mniej więcej co 4 naleśniki, na patelni ceramicznej).

Na pewno skorzystam z przepisu,super.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńWyglądają naprawdę bardzo smacznie! :D Spróbuję je jutro zrobić chłopakowi na śniadanie, zobaczymy, czy się będzie zachwycał ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki 😊
UsuńTakie cieniutkie wyglądają na wyjątkowo chrupiące! ;)
OdpowiedzUsuńChrupiące są od razu z patelni, jak usmażą się wszystkie, to pierwsze już miękną :)
Usuńjakie apetyczne :) Bardzo lubię naleśniki :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńChętnie spróbowałabym owsianych naleśników, bo nigdy takich nie jadłam. A stół wygląda uroczo! :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz smak owsianki, to polecam :)
UsuńWiesz, że uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem :D
UsuńPyszne!
OdpowiedzUsuńZjadłabym...
Wyślę kurierem. :)
Usuńpodoba mi się taka wersja naleśników! podkradam przepis:)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! Bierz jak swój :)
UsuńŚwietny pomysł! :) Muszę je zrobić ... :)
OdpowiedzUsuńTo życzę smacznego :)
UsuńPrzepyszne!!! Nie spodziewałam się,że będą aż tak pyszne. Ja zrobiłam na mleku owianym z musem mango i jabłkowym. Polecam. Dzieki za pzrepis
UsuńSuper przepis, na pewno wypróbuję w ciągu kilku dni :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńDzięki za przepis ;)
OdpowiedzUsuńDla ludzi, którzy nie mają młynka a chcą zrobić naleśniki z płatków owsianych polecam je blendować razem z mlekim i wodą.
Świetny pomysł na naleśniki. Spróbować musimy Pani przepis :) Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńWygladaja naprawde smakowo :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie przygotowywania naleśników mam nadzieje ze mi wyjdą :) pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńmauuaamii.blogspot.com
Trzymam kciuki i pozdrawiam 😊
UsuńSuper przepis 👍
OdpowiedzUsuńNalezy podkreslic, ze nalesniki z maki owsianej to swietny posilek rowniez dla cukrzykow. Bardzo fajny przepis.
OdpowiedzUsuńMoja zona ma cukrzyce ciazowa,jak jestem w domu to jej smażę wlasnie te z tego przepisu! po tych nalesnikach cukier rewelacja! Polecam ;)
UsuńWlasnie kupilam make owsiama iwyprobuje ten przepis .Uwielbiam nalesmniki z roznym farszem,ajako cukrzyk ,musze sie ograniczc. Pozdrawiam lasuchow
OdpowiedzUsuńA czy można użyć mleka roślinnego zamiast zwykłego?
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale myślę że tak.
UsuńMożna
UsuńIle kcal ma taki jeden naleśnik?
OdpowiedzUsuńNie wiem. Nie liczę kalorii.
UsuńWlasnie zrobilam dzisiaj. Przepyszne❤❤ zapisuje przepis dla kogos kto nie moze pszenicy idealne :)
OdpowiedzUsuńDzięki!!! Bardzo się cieszę :D
Usuńpychota :-) mniam :-) Zrobiłam już drugi raz i jestem pod wrażeniem, że z mąki owsianej można wyczarować takie naleśniki. Dzisiaj odstawiłam ciasto tylko na 40 minut i były tak samo lekkie, delikatne. Jednak do wody dodałam kostki lodu, aby ją dobrze schłodzić.
OdpowiedzUsuńJadłam z mięsem, na słodko. Każda wersja pyszna. Dziękuję Kasiu za przepis. Szukam dalej inspiracji :-)
Bardzo się cieszę, że przepis się przydał i naleśniki smakują. Dziękuję za miłe słowa. :-)
UsuńKostki lodu, to bardzo fajny patent. :-)
Robiłam już 2 razy, dzisiaj przygotwuję 3 raz i już nie mogę się doczekać. Ciasto długo musi stać i pracować, ale to pewnie klucz do sukcesu :-) Ja dodaję jeszcze wodę mocno schłodzoną (wrzucam kostki lodu; zalecana w innych naleśnikach jest woda gazowana), Dla mnie pychotka. Naleśniki są lekkie, smaczne - na ostro (robiłam z podsmażanym mięsem; z dodatkiem sałąt i warzyw) oraz na słodko (z owocami; anansem i gęstym jogurtem). Polecam z calego <3
OdpowiedzUsuńSzukam innych inspiracji :-)
Osobiście nie używam wody gazowanej. Przy tych naleśnikach nie miałoby to sensu.
UsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :)
Pychota. Robilam na mleku owsianymi, musem mango i musem jabłkowym. Jednym minus.....szybko schodzą trzeba robić podwójną porcje. Super, dzięki
OdpowiedzUsuńTaki minus, to dla mnie wielki plus :D
UsuńDzięki za komentarz :)
Oczywiście zrobiłam, są pyszne. Smażyłam też naleśniki gryczane, żytnie, orkiszowe... nie wiem, które najsmaczniejsze. wiem za to, że na pewno zdrowsze od pszennych. Polecam :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowały :)
UsuńPszenne też są dobre, a pszenica z bio upraw nie jest taka zła.
Nie wychodząm więc żałosny przepis
OdpowiedzUsuńPyszne. Dzięki za przepis. Następnym razem zrobię z dwóch porcji:)
OdpowiedzUsuńZ mlekiem roślinnym tez wyjda??
OdpowiedzUsuńJa nie robiłam, ale w komentarzach kilka osób napisało, że z mlekiem roślinnym też wychodzą.
UsuńWygląda nieźle :) Czy mogą być trudne dla początkującego kucharza?
OdpowiedzUsuńMyślę, że nawet początkujący kucharz poradzi sobie z tymi naleśnikami. ;)
UsuńPolecam przygotować także naleśniki na mące orkiszowej. Pysznie i zdrowo.
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować ten przepis z mąką orkiszową :)Ma ona lekko orzechowy smak, a więc same naleśniki będą słodsze.
OdpowiedzUsuńZastępienie mąki owsianej taką samą ilością mąki orkiszowej w tym przepisie da zupełnie inny efekt. Jednak zgadzam się, że naleśniki z mąki orkiszowej również są pyszne. Wkrótce pojawi się na nie przepis.
UsuńPrzepis super, wychodzą idealne. Pozdrawiam 😉
OdpowiedzUsuńZrobiłam, zjadłam i się zachwyciłam.
OdpowiedzUsuńMoja rodzina również….
Przepis jest naprawdę świetny.
Dziękuję autorce i polecam innym.
Elżbieta
Bardzo się cieszę, że naleśniki smakowały. Dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam :)
Usuń