Prawie cały sierpień spędziliśmy na walizkach. Dzisiaj w końcu zawitaliśmy do domu. Najwyższy czas, w końcu jutro trzeba Młodego do szkoły odstawić. Lodówka pusta. Kupiłam jedynie pomidorki (od razu hurtowo kilka gatunków) i kilka dodatków. I tak powstała prosta sałatka z ciecierzycą o tureckich korzeniach. Zjedliśmy na kolację z kawałkiem płaskiego chlebka, ale polecam również na obiad np. ze stekiem z kalafiora lub kilkoma podsmażonymi młodymi marchewkami.
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Subskrybuj:
Posty (Atom)