REKLAMA

AGD - wybierz na Ceneo.pl
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Jogurtowiec kokosowo-jagodowy





Jogurtowiec kokosowo-jagodowy

Mieliście udany weekend? Moje plany się kilka razy wywróciły do góry nogami, jakbym robiła beczkę samolotem. Ostatecznie zostałam w Gdyni i wybrałam się na Red Bull Air Race. Emocje były niesamowite! Łukasz Czepiela zajął aż 5. miejsce, a od podium dzieliły go zaledwie 0,2 sekundy. Oczywiście został ulubionym pilotem widzów :) Dzisiaj jestem już na ziemi, ale proponuję Wam ciasto, które przenosi pod niebiosa ;) Nie jest to taki całkiem leciutki jogurtowiec, bo z kremówką, ale coś za coś. Połączenie jagód i kokosa sprawdziło się doskonale, ale najlepiej jak sami się o tym przekonacie.


Składniki:


Spód
200 g kruchych ciastek kokosowych
2 łyżki wiórków kokosowych
50 g miękkiego masła

Ciastka rozdrobnić na proszek. Wymieszać z wiórkami i masłem do otrzymania konsystencji mokrego piasku. Można wszystko razem zmiksować w blenderze.

Dno tortownicy o średnicy ok. 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Masę ciasteczkową przesypać do formy. Ugniatając równomiernie rozprowadzić na spodzie formy. Schłodzić w lodówce ok. 30 minut.


Warstwa jagodowa
400 g gęstego jogurtu naturalnego
300 g śmietanki 30% lub 36%
200 g jagód (przebranych i porządnie opłukanych)
3-4 łyżki cukru pudru
5 łyżeczek żelatyny + 4 łyżki przegotowanej zimnej wody

Jagody opłukać, osączyć na ręczniku papierowym. Zmiksować, odstawić na bok.

Żelatynę zalać wodą odstawić, aby napęczniała na ok. 10 minut. Rozpuścić w kąpieli wodnej, mikrofalówce lub na minimalnej mocy palnika. Nie może się zagotować, bo straci właściwości żelujące. Odstawić do ostudzenia.

Śmietanę ubić na sztywno, odstawić na bok.
Jogurt krótko zmiksować z cukrem i jagodami. 2 łyżki masy dodać do przestudzonej żelatyny, dobrze wymieszać. Wszystko razem chwilę zmiksować. Na koniec dodać ubitą śmietanę. Delikatnie, ale dokładnie wymieszać.
Masę przelać na schłodzony spód ciasteczkowy. Odstawić do lodówki do stężenia.


Warstwa kokosowa
200 g gęstego jogurtu naturalnego
śmietanka kokosowa z 1 puszki mleka kokosowego*
3 łyżeczki żelatyny + 2 łyżki przegotowanej zimnej wody
1½ łyżki cukru pudru

Żelatynę zalać 2 łyżkami wody. Odstawić,aby napęczniała na ok. 10 minut. Rozpuścić w kąpieli wodnej, mikrofalówce lub na minimalnej mocy palnika. Nie może się zagotować. Odstawić do ostudzenia.

Śmietankę kokosową ubić z cukrem, zmiksować z jogurtem. Żelatynę zahartować 1 łyżką masy kokosowej i połączyć z resztą. Masę kokosową przelać na stężałą masę jagodową. Odstawić do lodówki.


Wierzch
300 g jagód
¼ opakowania galaretki owocowej (takiej na 500 ml wody)
½ szklanki wrzącej wody

Galaretkę rozpuścić we wrzątku, odstawić do ostudzenia. Jagody opłukać, dobrze osączyć na ręczniku papierowym. Owoce rozsypać równomiernie na stężałej warstwie kokosowej, zalać zimna galaretką. Odstawić na kilka godzin do lodówki.


Smacznego!

* Puszkę mleka schłodzić przez min. 6 godzin w lodówce. Zimną wyjąć z lodówki, ostrożnie odwrócić do góry dnem. Puszkę otworzyć, wodę przelać do osobnego naczynia, odłożyć do innego użytku. W puszce powinno zostać ok. ⅔ szklanki gęstej śmietanki kokosowej.



Słodkie jagodowe lato


Naleśniki z jagodami





Naleśniki z jagodami
Sezon truskawkowy się zakończył, ale w kolejce czekają już kolejne dary lata. Dzisiaj będzie jagodowo. Proponuję Wam jedno z najprostszych dań, czyli naleśniki. Placki są z dodatkiem kakao, nadziane słodkim waniliowym serkiem i jagodami. Sami wybierzcie, czy będą pasować na śniadanie, danie główne, deser. Ja zapewniam, że będą pyszne. ;)


Składniki na 10-12 szt. po ok.21 cm:


Ciasto
300 g mąki
3 jaja
30 g gorzkiego kakao
szczypta soli
150 ml mleka
150 - 200 ml gazowanej wody mineralnej

Do miski przesiać mąkę z kakao, wymieszać z solą.

Do mąki wlewać mleko, cały czas energicznie mieszając. Ciasto powinno być gęste, ale bez grudek.

Dodać jaja, dokładnie wymieszać. Ciasto będzie już rzadsze. Odstawić na 15-20 minut (jeżeli nie macie czasu, można pominąć ten krok). Na koniec dodać wodę gazowaną i wymieszać.Im dłużej ciasto odpoczywa, tym bardziej zgęstnieje i będzie potrzebować więcej wody. Konsystencja powinna być płynna, ale nie bardzo rzadka.

Na rozgrzanej patelni rozprowadzić odrobinę oleju. Nalać porcję ciasta. Naleśniki smażyć z obu stron na średnim ogniu.


Farsz
400 g białego sera
250 g mascarpone
kilka łyżek mleka lub śmietany (opcjonalnie)
2-3 łyżki cukru waniliowego lub więcej do smaku*
250 g świeżych jagód

Ser i mascarpone wymieszać z cukrem. Jeżeli masa będzie zbyt gęsta, dodać odrobinę mleka lub śmietany.

Na każdy naleśnik nałożyć porcję sera, posypać jagodami i dowolnie złożyć.

Smacznego!

*Twaróg prosto z lodówki wydaje się zawsze mniej słodki, niż taki w temperaturze pokojowej.



Jagodowe latoSłodkie jagodowe lato


Spaghetti z czosnkiem, oliwą i peperoncino (Spaghetti alio olio e peperoncino)





Spaghetti z czosnkiem, oliwą i peperoncino (Spaghetti alio olio e peperoncino)

Po całym dniu spędzonym na łączeniu różnych obowiązków z podkradaniem promieni słonecznych (co nie zawsze jest łatwe ;) ) przychodzi taki moment, kiedy najwyższy czas coś zjeść. Coś niesłodkiego. I najlepiej żeby było szybko,bo czasu szkoda. I jeszcze lekko, bo czerwone spodnie nie chciały się dopiąć (pewnie skurczyły się w praniu ;) )
Dzisiaj więc klasyk kuchni włoskiej i jednocześnie danie z kategorii "prościej być nie może", czyli makaron z czosnkiem i chili podsmażonymi na oliwie. Danie lekkie, ale sycące, szczególnie jeżeli użyjemy makaronu z mąki pełnoziarnistej. Do czterech podstawowych składników dorzuciłam jeszcze zieleninkę. A jak dodać jeszcze lampkę białego wina...


Składniki na 2 porcje:

220 g makaronu spaghetti (u mnie pełnoziarnisty pół na pół ze zwykłym)
2 ząbki czosnku
1-2 papryczki peperoncino
4 łyżki oliwy
1 łyżka posiekanej bazylii lub natki pietruszki

Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie zgodnie z opisem na opakowaniu.

W czasie gdy makaron się gotuje przygotować resztę.
Papryczkę przekroić, usunąć pestki, posiekać. Czosnek obrać i również posiekać. Na patelni rozgrzać oliwę z chili i czosnkiem (dodane do zimnej oliwy oddają więcej smaku). Chwilę poddusić, doprawić solą i pieprzem. Makaron odcedzić. Dodać na patelnię, wymieszać, chwilę podsmażyć, żeby smaki się dobrze wymieszały.Na koniec wymieszać z bazylią lub natką pietruszki.


Smacznego!

Koktajl z grillowanych cytryn





Koktajl z grillowanych cytryn

Fantazyjnego grillowania ciąg dalszy. Tym razem będzie to koktajl z grilla i na grilla. ;) Może brzmi dziwnie, ale sprawa jest prosta. Grillowane cytryny nabierają trochę innego aromatu, a do tego stają się bardzo miękkie. Dzięki temu można je bez problemu wycisnąć bez dodatkowych sprzętów.
Koktajl jest bardzo orzeźwiający i mocno cytrynowy. Tymianek dodaje mu charakteru. Ilość cukru i likieru jest kwestią smaku. Cytryny również bywają różne, dlatego czasami trzeba dodać trochę więcej wody.
Zapomniałabym jeszcze o jednej zasadzie. Najważniejsze, to grillować cytryny na samym początku, na czystym grillu. Przed łososiem, karkówką, czy innymi specjałami. W przeciwnym razie nie gwarantuję, że koktajl będzie Wam smakować. ;)


Składniki:

5-6 dużych cytryn
7 łyżek cukru
1½-2 szklanki wody mineralnej
¾ szklanki mocno schłodzonego cytrynowego likieru typu limoncello (bez mleka i jajek)
kilka (3-5) gałązek świeżego tymianku

Pół szklanki wody i 5 łyżek cukru umieścić w metalowym kubku. Ustawić na rozgrzanym grillu, zagotować (cukier powinien się rozpuścić). Ostrożnie odstawić do ostudzenia. (Syrop można także przygotować tradycyjnie na kuchence).

Gałązki tymianku (najlepiej związane) wrzucić na 10-15 sekund na grill, aż zaczną pachnieć. Ostrożnie zdjąć, przełożyć do syropu.*

Pozostały cukier nasypać na talerzyk. Cytryny wyszorować, sparzyć. Przekroić na połówki. Połowę cytryn przeciętą stroną lekko zanurzyć w cukrze. Układać na średnio rozgrzanym grillu. Grillować ok. 5 minut, aż zmiękną. Odłożyć na talerzyk do przestudzenia.

Na dzbanku ułożyć sitko. Nad sitkiem wyciskać przestudzone cytryny.

Do soku dodać syrop cukrowy, szklankę wody i likier cytrynowy. Wszystko razem zamieszać. Jeżeli trzeba uzupełnić jeszcze wodą do smaku Przelać do szklanek/ kieliszków.
Podawać z lodem i gałązkami tymianku.


Smacznego!

* do takiego podgrzania najlepsze są starsze lekko zdrewniałe gałązki; jeżeli tymianek jest młody lepiej po prostu rozetrzeć go w syropie





zBLOGowani.pl
Przepis dodaję do akcji
Lato w pełni!

Sernik na zimno z truskawkami





Sernik na zimno z truskawkami
Nie jest tajemnicą, że za chwilę będzie już po truskawkach. Podobno, to ostatni truskawkowy tydzień. Nie wiem jak Wy, ale ja jeszcze czuję niedosyt i zamierzam ten tydzień zatruskawkować (wiem, nie ma takiego słowa ;) ) się na maksa. Dlatego zapraszam na ciasto, które jest dziecinnie łatwe. Dosłownie. Większością zajął się mój sześcioletni synek. I przez to muszę zaznaczyć, że faktyczne ilości ciastek i truskawek mogą się odrobinę różnić. Były nieco podjedzone. ;) Nie powinno to jednak wpłynąć na efekt końcowy.
Sernik jest kremowy i delikatny. Galaretka również nie jest mocno usztywniona żelatyną. Może nawet bardziej przypomina bardzo gęsty mus. Ciasto bardzo wszystkim smakowało, więc z pełną odpowiedzialnością gorąco polecam.


Składniki na kwadratową tortownicę 24x24:


Spód
320 g ciastek typu Oreo (mogą być też Neo, Orito, itp.)
60 g miękkiego masła

Ciastka rozdrobnić na piasek, wymieszać z masłem. Dno tortownicy wyłożyć pergaminem, zostawić po kilka centymetrów z każdej strony. Masą ciasteczkową dokładnie wylepić dno formy. Schłodzić ok. 20 minut w lodówce.

Masa serowa
500 g twarogu sernikowego (zmielonego trzykrotnie)
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego (530 g)
cukier 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
200 g śmietany kremówki 36% (mocno schłodzonej)
6 łyżeczek żelatyny + 3 łyżki zimnej przegotowanej wody
ok. 1 kg truskawek

Ser wymieszać z mlekiem i ekstraktem waniliowym, żeby nie było grudek. Odstawić na bok.

Truskawki umyć, osączyć i odszypułkować.

Żelatynę zalać zimną wodą, odstawić na kilka minut.

Część truskawek przeciąć na pół i ułożyć pionowo tak, aby przeciętą stroną przylegały do brzegów formy. Pozostałe truskawki ułożyć na spodzie w środku (również pionowo), jedna blisko drugiej.

Śmietanę ubić na sztywno z łyżką cukru.

Gdy żelatyna napęcznieje rozpuścić ją w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. Do rozpuszczonej żelatyny dodać 2 łyżki masy serowej, wymieszać, połączyć z pozostałą masą serową. Delikatnie wmieszać ubitą śmietanę. Całość przełożyć na truskawki, wyrównać. Wstawić do lodówki. Przygotować galaretkę truskawkową.

Galaretka truskawkowa
400 g oczyszczonych truskawek
2 łyżeczki żelatyny + 2 łyżki zimnej przegotowanej wody
2-3 łyżki cukru (lub więcej - do smaku)
2 łyżki soku z cytryny

Truskawki zmiksować z cukrem i sokiem z cytryny na gładki mus.

Żelatynę zalać zimną wodą. Gdy napęcznieje rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce.

Do rozpuszczonej żelatyny dodać trochę musu truskawkowego. Następnie połączyć ją z resztą owoców. Masę truskawkową przelać na zastygnięty sernik. Wstawić do lodówki. Schłodzić min. 4 godziny.


Smacznego!



Tort lodowy z porzeczkami





Dzisiejszy wpis jest szczególny. Minął już rok od pierwszego postu. Z jednej strony wydaje mi się, że ten czas minął błyskawicznie, z drugiej mam wrażenie że bloguję po prostu od zawsze. Trochę się w tym czasie wydarzyło. Była radość z pierwszego komentarza, pojawili się stali czytelnicy, czasem trafiła się nagroda, a czasem wpadka. Domownicy przed jedzeniem zaczęli pytać "można już to zjeść, zrobiłaś zdjęcie?" ;) Ten rok pozwolił mi także rozwinąć się kulinarnie, a to wszystko dzięki Wam - Czytelnikom.
Na początku myślałam, że bloga będę pisać dla siebie. Okazało się jednak, że gdyby nie Wy pewnie już straciłabym motywację. Dlatego bardzo dziękuję, że tu zaglądacie i coraz częściej zostawiacie po sobie ślad. Dziękuję za każdy komentarz, za każde +1 i każde Lubię to. Sprawia mi to ogromną radość, dodaje skrzydeł i motywuje do realizowania coraz to nowych pomysłów.

Szczególne podziękowania należą się także moim prywatnym krytykom kulinarnym, bez których by mnie tu nie było. Dziękuję za obecność, cierpliwość, za próbowanie z uśmiechem tego, co czasem wydaje się (lub jest) niejadalne... ;)




Tort lodowy z porzeczkami

Teraz trochę o torcie. Muszę się przyznać, że byłam pełna obaw przy szykowaniu tego deseru. Obecnie, w związku z wakacjami, ciągle się gdzieś przemieszczamy. Tort powstawał więc na "wyjeździe". Do dyspozycji miałam chyba najgłośniejszy na świecie i bardzo retro mikser, o oszałamiającej mocy 140W. Przy ubijaniu białek prawie odleciał, a ubijanie śmietany skończyło się zapryskaniem wszystkiego dookoła. Piekarnika też nie mogłam wyczuć, przez co beza miejscami się porządnie zrumieniła. Zmieniło to nieco moją koncepcję, ale ostateczny efekt był... PRZE-PYSZ-NY! Porzeczki idealnie przełamują słodycz bezy. Oczywiście można też pominąć bezę i zrobić tylko lody (wtedy dajcie troszkę więcej cukru). Lody są bardzo proste i nie wymagają maszynki. Ich bazę stanowi bita śmietana, mleko i owoce. Gorąco polecam!


Składniki:


Beza
5 dużych białek
szczypta soli
250 g drobnego cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka mąki ziemniaczanej
3 łyżki mielonych migdałów

Piekarnik rozgrzać do 160°C Białka spienić, dodać szczyptę soli. Ubić na sztywną pianę. Cały czas ubijając, dodawać łyżka po łyżce cukier. Masa powinna być sztywna i błyszcząca. Dodać sok z cytryny, mąkę ziemniaczaną, zmiksować. Na koniec delikatnie wmieszać migdały.

Masę podzielić na dwie nierówne części (jedna nieco większa od drugiej). Na blasze wyłożonej pregaminem z większej części uformować koło o średnicy 24 cm. Mniejszą rozsmarować obok na pergaminie (będzie później do pokruszenia).

Wstawić do nagrzanego piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 120°C Suszyć przez 60-90 minut. Beza w dotyku powinna być sucha i chrupka. Wystudzić w uchylonym piekarniku.


Lody
200 g oczyszczonych czerwonych porzeczek
200 g oczyszczonych czarnych porzeczek
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego w temperaturze pokojowej (530 g)
1-2 łyżki cukru
100 ml mleka pełnotłustego
500 g śmietany 36 % (schłodzonej)

Porzeczki przełożyć do małego rondla, zasypać cukrem i chwilę podgrzewać, aż będą lekko pękać i puszczą sok. Całość przetrzeć przez gęste sitko. Masę porzeczkową wymieszać z zimnym mlekiem (zwykłym), odstawić.

W wysokim naczyniu ubić na sztywno śmietanę. Cały czas ubijając wlewać po trochu skondensowane mleko. Ubijać jeszcze kilka minut. Masa będzie dość gęsta, ale nie sztywna. Na koniec dodać mieszankę mleczno-porzeczkową, zmiksować.

Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Blat bezowy ułożyć w tortownicy, zapiąć obręcz. Na bezę przełożyć masę lodową. Całość zawinąć szczelnie folią spożywczą. Mrozić przez 7-8 godzin.

Na zamrożonych lodach posypać pokruszoną bezę, ułożyć porzeczki i polać sosem porzeczkowym.


Sos porzeczkowy
4 łyżki dżemu porzeczkowego
2 łyżki soku z czarnej porzeczki
2 łyżki likieru z czarnej porzeczki (można zastąpić sokiem)

dodatkowo
garści czerwonych i czarnych porzeczek (na wierzch)

Dżem porzeczkowy przełożyć do garnuszka podgrzać z sokiem z czarnej porzeczki, aż się rozpuści. Jeżeli trzeba trochę ostudzić, wymieszać z likierem.


Smacznego!





Akcja lodowa 2014 Akcja lodowa 2014 Lody, lody dla ochłody

Sałatka pomidorowa. Bardzo pomidorowa






Już kiedyś pisałam, że uwielbiam pomidory. Pod każdą postacią. Teraz najpyszniejsze są świeże, mocno pachnące. Najlepsze w najprostszej sałatce z dodatkiem młodej cebuli i opcjonalnie bazylii oraz oliwek. Żeby tego było mało niedawno odkryłam olej kujawski z pomidorami, czosnkiem i bazylią. Do mojej ulubionej sałatki pasuje więc idealnie. Ten olej ma naprawdę wyraźny aromat. A porcje w saszetkach, to świetne rozwiązanie na wyjazd, czy piknik, bo nie trzeba ciągnąć ze sobą kilku torebek z przyprawami, lub gotowych sosów żeby zjeść pyszną sałatkę. Wystarczy saszetka oleju kujawskiego, kilka składników na sałatkę, szczypta soli i pieprzu... i gotowe!




Sałatka pomidorowa. Bardzo pomidorowa

Jeżeli macie ochotę możecie użyć tylko czerwonych pomidorów. Najważniejsze, żeby były dojrzałe. Sałatkę gorąco polecam, bo oprócz walorów smakowych serwujemy sobie niezły zastrzyk witamin, sporą dawkę wartości odżywczych i kwasów Omega-3.

Składniki na 4-6 porcji:

3-4 pomidory czerwone
3 pomidory żółte
3 ciemne pomidory (kumato)
2 małe cebule
garść liści bazylii
1 ząbek czosnku
1 saszetka lub 2 łyżki oleju kujawskiego z pomidorami, czosnkiem i bazylią
1 łyżeczka soku z cytryny
sól i pieprz>

Pomidory umyć, osuszyć, pokroić w plasterki. Cebulę obrać, pokroić w krążki. Listki bazylii opłukać i osuszyć. Oliwki osączyć z zalewy. Ząbek czosnku obrać, drobno posiekać. Wymieszać z olejem kujawskim z pomidorami, bazylią i czosnkiem. Dodać sok z cytryny, doprawić solą i pieprzem. Wymieszać z resztą składników. Podawać w salaterce lub układać piętrowo w kształt pomidorów (można pomóc sobie wykałaczką, ale trzeba powiedzieć o niej jedzącym sałatkę ;) )


Smacznego!





Sałatka bierze udział w konkursie "Kujawski ze smakiem do sałatek" organizowanym przez ZT Kruszwica SA oraz serwis ZpierwszegoTloczenia.pl na blogu Majanowe Pieczenie.
Oświadczam, że akceptuję regulamin konkursu.


Gwiazdy

REKLAMA